piątek, 31 października 2008


Dzień Wszystkich Świętych, a następnie Zaduszki. Dni pamięci o tych co już odeszli, których już nie ma wśród nas. Polska tradycja nakazuje odwiedzanie w te dni grobów swoich bliskich, zapalenie zniczy, złożenie wieńców i kwiatów. Odwiedzając miejsca wiecznego spoczynku, zachowajmy należytą powagę, zastanówmy się nad przemijaniem, przywołajmy ulotne wspomnienia. Cmentarz jest miejscem gdzie spoczywają nasi najbliżsi; dziadkowie, rodzeństwo, nasi rodzice, również najbliżsi naszych znajomych. Ich też należy uszanować.
Święto Zmarłych jest to dobry moment na refleksje, także nad własnym życiem , nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jest to okazja do wspomnień, do dzielenia się troskami, kłopotami i radością.
Kim była bliska nam osoba? Czy wystarczy kupić kwiaty, zapalić znicz i odmówić modlitwę, by oddać Jej należny hołd? Może nadeszła okazja, aby poświęcić Jej trochę więcej czasu. Dzień Zmarłych jest zachętą do zadumy, do przemyśleń o przemijającej historii, którą warto utrwalić dla potomnych. Kultywowanie pamięci zmarłych członków rodziny, to także dobra lekcja dla naszych dzieci. Aby kiedyś, nad naszym grobem, spotykały się nasze dzieci, wnuki, prawnuki, kuzyni, kuzyni kuzynów ... na przyszłą rzeczy pamiątkę. Pamięć o zmarłych jest świadectwem rytuałów pogrzebowych, jest również rysem naszej obyczajowości. Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim.

http://wirtualnyznicz.pl/index.html

czwartek, 30 października 2008

Halloween

Pochodzi sprzed ponad 2000 lat, czyli z czasów, kiedy Irlandię zamieszkiwały plemiona celtyckie. Do USA przywędrowało dopiero w ubiegłych stuleciach wraz z irlandzkimi imigrantami. Wielu ludzi uważa także, że obchodzi się je 1 listopada, ale tak naprawdę przypada ono w ostatni dzień października.
Dokładnie - tradycja ta pochodzi z ceremonii celtyckich kapłanów, zwanych druidami, którzy sprawowali w funkcje sędziów, lekarzy i magów.
Czcili przy tym dąb i jemiołę, obserwowali gwiazdy, wierzyli w wędrówkę dusz.
Święto Halloween obchodzone jest w wigilię wszystkich świętych, czyli 31 października. Zresztą nazwa Halloween pochodzi od angielskiego zwrotu "All Hallows", który oznacza mniej więcej tyle, co nasz zwrot "Wszyscy Święci". Warto też w tym miejscu dodać, że ponad 2 tys. lat temu 31 października był dniem, w którym świętowano potrójnie: żegnano lato, witano zimę i obchodzono święto zmarłych.

Zgodnie z wierzeniami Celtów pogański bóg śmierci Samhain w nocy z 31 października na 1 listopada uwalniał duchy zmarłych, którzy odeszli w ciągu ostatniego roku. Wezwane przez boga śmierci dusze swoje winy odkupywały pod postacią zwierząt (najwięksi grzesznicy zamieniali byli w najmniejsze zwierzątka).
Ponieważ to Samhain decydował o tym, czy dusza będzie błąkać się po ziemi, czy pójdzie do nieba albo do piekła, rodziny zmarłych składały mu dary z plonów zebranych podczas ostatniego roku. Aby odstraszyć złe duchy uwolnione przez boga śmierci, Celtowie podczas nocy Halloween palili na wzgórzach ogniska.
Pozostałości tych wierzeń i praktyk są kultywowane do dziś w Szkocji i Irlandii, jednak do innych krajów tradycja świętowania 31 października przeniknęła jako czas gier, zabaw i wróżb. Jedną z form wróżbiarstwa było zanurzanie jabłek w baliach i wyławianie ich ustami. Ten, komu powiodło się to bez uszkodzenia jabłka zębami, miał zapewnione szczęście przez cały nadchodzący rok. Następnie obierano jabłko, a obierki rzucano poprzez ramię, szybko oglądając się za siebie - spodziewano się bowiem zobaczyć wyobrażenie przyszłego małżonka.

Halloween znamy głównie z amerykańskich filmów, w których rozwrzeszczana grupa przebranych dzieciaków, odwiedzając okoliczne domy, wyłudza słodycze.
Ten zwyczaj ma również swoją historię: w pogańskiej Szkocji druidzi chodzili od zamku do zamku, czyniąc prawie to samo. Oni również żądali "poczęstunku", jakkolwiek w ich przypadku dotyczyło to... osoby młodej dziewczyny, która miałaby zostać złożona w ofierze bogu śmierci. Jeżeli wydana im młoda dziewczyna zyskała ich upodobanie, zapali świecę, którą wkładali do wyrzeźbionej głowy Jacka O-Lanterna, czyli tak popularnej dziś rzeźbionej dyni. Miało to wszystkich w zamku chronić przed śmiercią ze strony demonów. Rodzinę, która nie mogła spełnić żądań druidów, czekał czas trików, czyli sztuczek. Na drzwiach wejściowych do domu kapłani wieszali heksagram, co miało oznaczać, że złe duchy i demony mogą w najbliższą noc nawiedzać ten dom. Uderzenia i dźwięki muzyki wypełniały ciszę nocną, podczas której druidzi rozpoczynali swoją ceremonię.

W Europie zwyczaj ten zapoczątkowali irlandzcy farmerzy, którzy chodzili od domu do domu i zbierali żywność na święto Halloween.
Dającym przepowiadali dobrobyt, a skąpcom biedę. W Anglii domowników o żywność prosili najbiedniejsi, a kiedy ludzie dali im trochę słodyczy, żebracy obiecywali im modlić się za zmarłych w rodzinie. Na Słowacji w zaduszkową noc zostawiano na stole chleb lub inne potrawy. Ludzie chcieli w ten sposób uczcić zmarłych, którzy mieli w tym czasie przychodzić do domu. Z kolei nasi przodkowie dekorowali grób matami i zapalali świeczki. Kto nie mógł iść na cmentarz, zapalał w domu dla każdego zmarłego z rodziny po jednej świeczce. Brytyjczycy natomiast, by odgonić złe duchy, wrzucali do ogniska kamienie, warzywa i orzechy. W Niemczech rolnicy łamali pierwszą wiązkę siana, którą przynieśli do stodoły, wypowiadając słowa: "To jest pokarm dla zmarłych".

Legenda mówi, że w XVIII w. Irlandii żył bardzo niegodziwy kowal Jack, któremu po śmierci ze względu na jego uczynki odmówiono dostępu do nieba. Diabły nie chciały go też w piekle (ponieważ stanowiłby tam dla nich zbyt dużą konkurencję). Lucyfer odesłał go więc z powrotem na wieczną nocną tułaczkę na ziemię, a do oświetlania drogi dał mu wydrążoną od środka i podświetloną ogniem piekielnym rzepę. Tak powstała mroczna legenda O Jacku Latarniku (Jack O’Lantern). Od XIX w., kiedy rzepę praktycznie w Irlandii przestano uprawiać, zaczęto w oknach domów wystawiać wieczorami wydrążone dynie podświetlone światłem świec, aby zły Jack nie podchodził za blisko.

Halloween wg włoskich katolików

świętowanie Halloween to adorowanie szatana

2008-10-29, ostatnia aktualizacja 2008-10-29 18:55

Włoska wspólnota katolicka imienia papieża Jana XXIII zaapelowała w środę do wszystkich wiernych, zwłaszcza zaś rodziców, by uświadomili sobie, że "świętowanie Halloween oznacza adorowanie szatana".

W wydanym oświadczeniu działacze wspólnoty charytatywnej podkreślili: święto to "wywodzi się z kultury ezoteryczno- satanistycznej, która prowadzi do zbiorowego uprawiania czarów, rytuałów spirytyzmu i satanizmu, mogących przerodzić się w niektórych sektach w ofiary rytualne, porwania i przemoc".



Jeden z szefów wspólnoty Giovanni Paolo Ramonda wezwał rodziców, opiekunów i wychowawców, by odradzali dzieciom i młodzieży udział w sekretnych spotkaniach, organizowanych w ramach obchodów 31 października.


poniedziałek, 27 października 2008

Anioły Stróże


ANIOŁOWIE STRÓŻOWIE- chór aniołów, do którego należą aniołowie służebni i opiekuńczy. W kabale mowa o czterech książętach tego chóru: Urielu, Rafale (Rafaelu), Gabrielu i Michale. Aniołami stróżami jest również 70 aniołów narodów, z których każdy opiekuje się jednym z państw. Pogląd taki prezentował św. Bazyli oraz inni ojcowie Kościoła. Wg Bubera aniołowie opiekuńczy narodów "są albo aniołami, albo demonami. W literaturze rabinackiej jednakże, stróżowie narodów byli początkowo aniołami, a dopiero po zstąpieniu na ziemię zgrzeszyli, uczestnicząc w waśniach między narodami i stali się demonami" (jedynym wyjątkiem był Michał, anioł opiekuńczy Izraela, którego nacjonalizm był usprawiedliwiony, jako że izraelici byli narodem wybranym). Spośród 70 aniołów opiekuńczych z imienia znani są tylko aniołowie czterech narodów.

- Dubiel - Persji;

- Samael - Rzymu (Edomu);

- Duma i lub Szemhazaj - Egiptu;

- Michał - Izraela.

- anioł stróż Barcelony - nie znany z imienia anioł, który nawiedził św. Wincentego Fereriusza. Anioł ten, jak się zdaje, nie bronił miasta, gdyż często padało ono łupem najeźdźców. Mimo to w Barcelonie znajduje się jego pomnik - anioł stróż Francji

- Hakamiasz - anioł stróż Nieba i Ziemi - w tradycji Islamu anioł stróż Nieba i Ziemi zamieszkuje szóste z siedmiu niebios.Nie jest znane imię tego anioła; legenda przekazuje jedynie, że jest on "cały z ognia i śniegu".

- anioł stróż (planety) Ziemi - wg św. Ireneusza, Atenagorasa z Aten i Metodego z Olimpu pierwotnie (tj. przed upadkiem) był nim Szatan.

Zgodnie z tradycją każdemu z ludzi w chwili narodzin Bóg przydziela jednego lub więcej aniołów stróżów. Wg Talmudu każdemu Żydowi w ciągu życia towarzyszy jedenaście tysięcy aniołów stróżów; ponadto "każde źdźbło trawy ma swego anioła, który mówi mu: rośnij". 0 tym, że każde dziecko ma swojego opiekuńczego ducha, dowiadujemy się z Ewangelii wg św. Mateusza 18, 10, kiedy to Jezus przestrzega swoich uczniów, aby nie gardzili żadnym z tych małych, albowiem mają one swoich "aniołów w niebie". [Święty Bazyli, komentując ten fragment Ewangelii pisał, że przy boku każdego z wiernych stoi anioł, jako wychowawca i pasterz, kierujący jego życiem (zob. Fryszkiewicz, Rzecz 0 Aniolach..., 5. 60) -przyp. tłum.] Wg Charlesa (Apocrypha and Pseudoepigrapha of the 01d Testament) najwcześniejsza wzmianka o aniołach stróżach w księgach niekanonicznych znajduje sie w Księdze Jubileuszów 35,17. Innym wczesnym źródłem, które wspomina o tych aniołach jest Księga Starożytności Biblijnych Pseudo-Filona, pochodząca z 1 w. W relacji Athanasiusa Kirchera z jego podróży międzyplanetarnej czytamy, że wszelacy aniołowie stróżowie zamieszkują "wybrzeża elizejskie Jowisza (zob. Kircher, Oedipus Aegyptiacus). - aniołowie stróżowie Adama i Ewy - wg apokryficznego Życia Adama i Ewy, pierwsi rodzice mieli dwóch aniołów stróżów. Wg Ginzberga (The Legends of the Jews) obaj należeli do chóru cnót. ("Słownika aniołów, w tym aniołów upadłych" Gustav Davidson w tłum. J.Ruszkowski, Zysk i S-ka, 1998r)


niedziela, 26 października 2008

Kto to jest Anioł Stróż?


Kim jest Anioł Stróż?

Anioł Stróż, zwany pierwotnie „duchem ochronnym”, jest istotą duchową, która strzeże wszelkiego żyjącego, boskiego stworzenia, chroni go i pilnuje — dopóki pozostaje to w zgodzie z wolą Boga i nie przeminie czas tego stworzenia na Ziemi. Każdy człowiek ma swojego osobistego Anioła Stróża, który został mu przydzielony do pomocy już przy jego narodzinach. Każdy dom, każda rodzina, każda wieś, każde miasto,każdy człowiek, każdy region, każda góra, każdy akwen wodny, każde żyjące stworzenie, każda epoka znajduje się w opiece ducha ochronnego lub Anioła Stróża.





niedziela, 19 października 2008

Anielska Płeć.



Według różnych sprawozdań anioły mogą mieć trzy różne rodzaje płci. Mogą być istotami męskimi, żeńskimi lub dwupłciowymi, przy czym ten ostatni rodzaj można również interpretować jako bez-płciowość. Według prastarych wyobrażeń anioły potrafią się rozmnażać. Henoch również potwierdza ten pogląd. Według nauki Kościoła chrześcijańskiego anioły są jednak bezpłciowe, a zatem nie potrafią same pomnażać swoich zastępów. Rozmnażają się tylko „ciemne anioły", demony i istoty mroku. Szeregi „świetlistych pomocników" zasilają podobno dusze zmarłych, którzy na Ziemi wiedli dobre i pobożne życie?






sobota, 18 października 2008

Kiedy Anioły działają w sposób najsilniejszy?




We wszystkim, co żywe, anioły działają nieustannie i w każdym czasie.
Przybywają w momencie, kiedy zostaną przywołane lub zaproszone,
kiedy człowiek pozostaje w świetle boskości, postępuje w harmonii z Bogiem
i ma do wypełnienia wyższą misję lub to, do czego został powołany.
Anioły działają najsilniej w nadzwyczajnych sytuacjach oraz podczas
wszelkiego rodzaju ćwiczeń duchowych. Ich oddziaływanie jest szczególnie
odczuwalne w święte dni świąteczne, takie jak Boże Narodzenie, Nowy Rok,
Wielkanoc, święto Michała Archanioła oraz we wszystkich ważnych
stadiach rozwojowych człowieka, w punktach przełomowych życia,
np. kiedy dziewczyna staje się kobietą, podczas narodzin, rocznic urodzin,
pierwszego dnia szkoły, ślubów, egzaminów, procesów sądowych,
prezentacji, podróży, śmierci i we wszystkich sytuacjach,
które służą naszemu dalszemu rozwojowi.



Po czym rozpoznajemy Aniołów?

Powoli, delikatnie i z miłością
przesyłają swoje światło.
Otaczają nas swoją świetlistą substancją,
prowadzą w nieprzebyte czasy.
Im bardziej się na nie otwieramy,
tym bardziej rozwija się w nas światło.
Obecność aniołów przynosi radość,
pociechę, nadzieję, harmonię, uzdrowienie,
ochronę i mądrość.
Niewidzialny, świetlisty ślad aniołów
pozostawia w nas zawsze
spokój i ukojenie.
W ich obecności czujemy i wiemy,
że wszystko jest dobre, takie, jakie jest
i że wszystko stanie się dobre.
Czujemy błogosławieństwo boskości.
Anioły uwznioślają nasz byt.

niedziela, 12 października 2008

Czy Aniołów jest wiele?


Anioły odgrywają nadrzędną rolę w procesie twórczym. Służą swojemu Stwórcy, ożywiając boskim światłem wszystko, co zostało stworzone, a także troszczą się o utrzymanie boskiego porządku. Spoglądając na nocne niebo, tak odległe od Ziemi, widzimy biliony gwiazd, systemów słonecznych, galaktyk i nieskończoność przestrzeni, a przy tym wielorakie dzieła stworzenia i wymiary. Jako mieszkańcy Ziemi mamy ograniczone pole widzenia i z tego właśnie względu jesteśmy świadomi jedynie cząstki zastępów anielskich, które działają w całym wszechświecie i stworzeniu. Zamieszczam tutaj kilka opinii na temat liczby niebiańskich pomocników: Henoch podał liczbę „tysiąc razy tysiąc i dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy". Wyraził przez to, że boska świta jest niepoliczalna. W Objawieniu liczba aniołów została określona jako „cztery tysiące razy cztery tysiące". W XIV w. kabaliści zliczyli, że istnieją dokładnie 300 655 722 anioły. Jednak 133 306 668 z nich, a zatem prawie połowa, należy do Piekieł. Inne źródła również skłaniają się ku poglądowi, że niebiańskie zastępy są niepoliczone. Podsumowując, boskie siły światła wraz ze wszystkimi swoimi aspektami częściowymi nie są możliwe do policzenia - nawet pomimo tego, że wszystkie odżywiają się ze źródła tego Jedynego.






Czym odżywiają się Anioły?

Według Hildegardy z Bingen anioły odżywiają się substancją podobną do porannej rosy, która jest rozpuszczalna. Inne źródła podają, że anioły karmią się boskim światłem z boskiego źródła. Istnieje jeszcze trzeci pogląd, według którego strawą anielską jest oddech boskości.

wtorek, 7 października 2008

Anioły, a ludzie...


Anioły i ludzie współistnieją i współdziałają ze sobą od zarania dziejów. We wszystkich kulturach i epokach historycznych można znaleźć dowody na istnienie i oddziaływanie duchowego królestwa. Nasi przodkowie byli połączeni z siłami, które objawiały się we wszystkim, co żywe. Ludami, które szczególnie podkreślały istnie¬nie sił niebiańskich, były plemiona indiańskie Hopiów, Nawahów, Inków. Azteków, wysoko rozwinięte cywilizacje europejskie i orien¬talne Egipcjan, Rzymian, Persów, Greków, jak również wspólnoty religijne żydowskich kabalistów, hindusów, japońskich szintoistów, muzułmanów, chrześcijan itd. Egzystencja aniołów była przyjmowana za całkiem oczywistą przez wielkich wybrańców, myślicieli i pisarzy wszystkich czasów. Do oświeconych należeli m.in.: Abraham, Mojżesz, Jezus, Budda, Lama, Hermes Trismegistos, Zaratustra, Tales, Pitagoras, Tertulian, Homer, Sokrates, Platon, Hieronim, Paracelsus, Tomasz Moore. Według starych podań anioły pozostawały w bezpośrednim kontakcie z ludźmi już w czasach Honocha, Abrahama, Mojżesza itd. Wielu ludzi uważa, że w dzisiejszych czasach anioły nie zajmują się już więcej naszymi problemami. Jednak Bóg nie opuścił ludzi w żadnym stuleciu i w żadnej epoce. Jego wieczne światło i pomoc niebiańskich legionów spływa na nas niezależnie od czasu. Aniołowie pomagają dziś ludziom tak samo jak w epokach poprzednich. Boskie Objawienie nie ma początku ani końca. Anioły w znaczącym stopniu przyczyniają się do duchowego rozwoju w naszym życiu osobistym. Prowadzą nas ku boskiemu świa¬tłu. Anioły, które współpracują z całą ludzkością, są odpowiedzialne za sprzyjanie naszemu rozwojowi i pomyślności oraz podawanie nam ręki na drodze do jedności z boskością. Anioły cieszą się z każdego człowieka, który je przywołuje, który o nich myśli lub który jest z nimi w jakikolwiek sposób połączony. Spieszą służyć mu w rozwoju duchowym.